Pokazywanie postów oznaczonych etykietą wrzesien. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą wrzesien. Pokaż wszystkie posty

 23 do 27 września

23 września 2021

Pierwsze    czytanie   Ag 1,1-8

Psalm                          Ps 149

Ewangelia Łk 9,7-9

Prorok Aggeusz z polecenia Boga pyta swój naród, naród przecież Wybrany, o jego stosunek do zburzonej Świątyni: Czy to jest czas stosowny dla was, byście spoczywali w domach wyłożonych płytami, podczas gdy ten dom leży w gruzach?

Jako chrześcijanie jesteśmy wybrani, jesteśmy, na mocy otrzymanego chrztu, nowym Ludem Wybranym, naszym domem, tym domem świętym, Świątynią, do której odnosiły się słowa Boga jest nasz Kościół. I ten nasz Kościół, ten Dom, jest w głębokim kryzysie, sypie się w gruzy, a my dbamy o nasze interesy, często wbrew Bogu i wbrew nauczaniu tegoż Kościoła.

 

Dalej prorok napomina: zastanówcie się dobrze nad swoim postępowaniem. Wyjdźcie w góry i sprowadźcie drewno, a budujcie ten dom, bym sobie w nim upodobał i doznał czci – mówi Pan.

Mamy wyjść w góry i sprowadzić drewno do odbudowy. Wyjść w góry, to znaczy pozostawić za sobą dotychczasowy komfort, po to, by sprowadzić drewno do odbudowy Kościoła, tego Pańskiego Domu, a tym drewnem będzie nawrócenie nas samych i otoczenia.

 

Nie będzie to zadanie łatwe, bo świat jest jak Herod, który posłyszał o wszystkich cudach zdziałanych przez Chrystusa i był zaniepokojony. Na różne argumenty odpowiadał, że Jana kazałem ściąć. Któż więc jest ten, o którym takie rzeczy słyszę?

Herod - nasz obecny świat i siły nim rządzące - jest przekonany, że Boga zabił, wyeliminował z życia, dosłownie i w różnych ideologiach. A tymczasem co się dzieje? Któż więc jest ten, o którym takie rzeczy słyszę? Ten niby zabity Bóg, Jego Kościół wciąż działa. I będzie działał aż do skończenia Świata. Będzie jak wzywa psalmista: Śpiewajcie Panu pieśń nową, głoście Jego chwałę w zgromadzeniu świętych…. Niech imię Jego czczą tańcem, niech grają Mu na bębnie i cytrze.

 

24 września 2021

Pierwsze czytanie        Ag 1,15b-2,9

Psalm                          Ps 43

Ewangelia                   Łk 9,18-22

Prorok Aggeusz, z polecenia Boga, pyta Izraelitów: (Resztę Izraela):

Czy jest między wami ktoś, kto widział ten dom w jego dawnej chwale? A jak się on wam teraz przedstawia? Czyż nie wydaje się wam, jakby go w ogóle nie było?

Dalej poleca:

Teraz jednak nabierz ducha Pracujcie, bo Ja jestem z wami, mówi Pan Zastępów. Zgodnie z przymierzem, które zawarłem z wami, gdy wyszliście z Egiptu, duch mój stale przebywa pośród was; nie lękajcie się! Przyszła chwała tego domu będzie większa od dawnej; na tym miejscu Ja udzielę pokoju – mówi Pan Zastępów.

Między nami są jeszcze tacy, którzy pamiętają „dawne czasy”, czasy, w których wiara nie była tępiona, była publicznie i zbiorowo wyznawana i praktykowana (inna sprawa na ile był to zwyczaj, a na ile prawdziwe przekonanie, ale to tutaj kwestia drugorzędna). Teraz jest ich – nas, coraz mniej, zostaje biblijna „reszta”. I tej reszty, tzn. nas wszystkich, jakoś jeszcze z Kościołem związanych, Bóg pyta: A jak się on wam teraz przedstawia wasz Kościół? A za tym pytaniem idzie polecenie odbudowy tej wiary i wizerunku Kościoła oraz zapewnienie o błogosławieństwie w tych staraniach. Mówi przecież poprzez proroka: nabierz ducha Pracujcie, bo Ja jestem z wami.

 

Kościół jest dziełem Bożym, jest rodziną powołaną do istnienia przez samego Chrystusa, Chrystus w nim jest stale obecny i On sam ten proces odrzucania Kościoła, a po czasie powrotu w doskonalszej postaci przepowiedział, mówiąc Apostołom że Syn Człowieczy musi wiele wycierpieć: będzie odrzucony przez starszyznę, arcykapłanów i uczonych w Piśmie; zostanie zabity, a trzeciego dnia zmartwychwstanie. Kościół zostanie na jakiś czas odrzucony, ale powróci do życia.

 

Takie polecenie odbudowy kościoła otrzymał też kilka wieków temu Franciszek, jeden z wielu, niczym się niewyróżniających mieszkańców miasta, późniejszy święty (12/13 wiek). Pierwotnie źle je zrozumiał, ale się dostosował i zabrał do roboty przy jednej zaniedbanej świątyńce. Franciszek zaczynał sam i od malutkiego dzieła. W trakcie pracy Bóg kierował nim i doprowadzał do właściwego celu, do odnowy całego Kościoła. To nauka dla nas wszystkich, że Boże dzieła nie potrzebują wielkich ludzkich środków, natomiast potrzebują naszego prawdziwego zaangażowania.

 

 

25 września 2021

Pierwsze czytanie        Za 2,5-9.14-15a

Psalm                          Jr 31

Ewangelia                   Łk 9,43b-45

 

Prorok zobaczył anioła odmierzającego wielkość Jerozolimy. Od drugiego, ważniejszego anioła, usłyszał, że Jerozolima pozostanie bez murów obronnych, bo nie pomieściła by wszystkich, ludzi i zwierząt, i że będzie w niej chwała Boża, a wówczas liczne narody przyznają się do Pana i będą ludem Jego, i zamieszkają pośród ciebie. Jerozolima w Biblii jest centrum życia Narodu Wybranego, jest miejscem, w którym stale przebywa Bóg. Dla nas miejscem, w którym w szczególny sposób przebywa Bóg jest Kościół i tego Kościoła nie możemy otaczać „murami”, przeciwnie, mamy głosić na wyspach odległych i mówić: “Ten, który rozproszył Izraela, znów go zgromadzi i będzie nad nim czuwał jak pasterz nad swym stadem. Mamy być otwarci na świat, na wyspy – ludzi i idee - odległe od nas, mamy być misyjni, mamy głosić dobrą nowinę, mimo iż tak jak Jezus uprzedzał swoich uczniów, jesteśmy wydani w ręce ludzi, prześladowani w przeróżne sposoby. Ale nadejdzie czas opamiętania, w którym liczne narody przyznają się do Pana.  To i dla nas, teraz, jest dobrą nowiną, chociaż nie wiemy kiedy, ale na pewno się spełni.

 

26 września 2021

Pierwsze czytanie        Lb 11,25-29

Psalm                          Ps 19

Drugie czytanie           Jk 5,1-6

Ewangelia                   Mk 9,38-43.45.47-48

Księga Liczb opisuje jak to na wezwanie Mojżesza zebrali się koło niego starsi Izraela, za wyjątkiem dwóch z nich. I duch prorokowania napełnił wszystkich, tych z Mojżeszem i tych z dala od niego. Mojżesz odmówił skarcenia tych z dala od siebie, ale prorokującychich, mówiąc, że nie jest zazdrosny, mało tego, dopowiedział życzeniem, Oby tak cały lud Pana prorokował, oby mu dał Pan swego ducha!

 

Jezus na wiadomość, że ktoś w Jego imię wyrzucał złe duchy, że trzeba mu zabronić, bo nie należał do grona apostołów, odpowiedział: Przestańcie zabraniać mu, bo nikt, kto uczyni cud w imię moje, nie będzie mógł zaraz źle mówić o Mnie. Kto bowiem nie jest przeciwko nam, ten jest z nami.

A Jezus mówi też o dobrych i złych drzewach i ich owocach

 

Czy nasze wielorakie niechęci do innowierców, nawet tych dalekich od chrześcijaństwa albo w ogóle od jakiejkolwiek religii, ale czyniących dobro, nie zasługują na podobne oceny? Czy Jezus potępił, czy też podał jako przykład tego Samarytanina, który nie patrząc na różnice wiary, pomógł poturbowanemu przez zbójców? Nie znaczy to, że mamy się wszyscy zunifikować, stworzyć jakąś nową „demokratyczną – uśrednioną” wiarę, ale to znaczy, że w czynieniu dobra możemy działać wspólnie, ku ogólnemu pożytkowi. Przecież głodnemu jest naprawdę obojętne czy kromkę chleba poda mu katolik czy buddysta, czy ateista; on jest głodny i ważny jest dla niego ten chleb, a nie kto mu daje. Mamy miłować, tzn. dobrze im czynić, nawet nieprzyjaciół.

 

Kto jednak widzi swoje błędy? Oczyść mnie z błędów przede mną ukrytych.

Także od pychy broń swojego sługę, by nie panowała nade mną. Tak modlił się psalmista, a ja sam, teraz, muszę prosić o to samo dla siebie.

 

27 września 2021

Pierwsze czytanie        Za 8,1-8

Psalm                          Ps 102

Ewangelia                   Łk 9,46-50

Jesteśmy zalęknieni i niespokojni o przyszłość, o przewidywane skutki zmian kulturowych, zmiany klimatu, o rozwój nowych broni i nowych środków technicznych pozwalających na zdalne kierowanie naszymi mózgami, że Kościół już bezpowrotnie się kończy. Często rozważamy w myślach i rozmowach, że zaszliśmy tak daleko, iż już nie ma odwrotu, że wręcz biegniemy ku totalnej zgubie, a nie potrafimy się zatrzymać. A może by w tych lękach sięgnąć do tego, co mówi Bóg, np. poprzez proroka Zachariasza, a mówi tak: Powrócę znowu na Syjon i zamieszkam znowu w Jeruzalem. I znowu Jeruzalem nazwą Miastem Wiernym, a górę Pana Zastępów – górą świętą. I dodaje, dla wszelkiej pewności: Jeżeli uchodzić to będzie za coś niemożliwego w oczach Reszty tego ludu w owych dniach, czy Ja również mam to uważać za coś niemożliwego?

O tym samym, o Bożej mocy tam, gdzie nasze wysiłki zawodzą, pisze psalmista: Poganie będą się bali imienia Pana, a Twej chwały wszyscy królowie ziemi, bo Pan odbuduje Syjon i ukaże się w swym majestacie.

 

Tylko jest jeden warunek, mianowicie taki, że my sami musimy tego chcieć, i zaprzestać ustawicznej konkurencji kto ma lepszą broń, kto będzie miał dostęp do bogactw ziemi, kto będzie panował, kto będzie ważniejszy i największy. Jak w gronie uczniów Jezusa, którzy spierali się o swoje miejsca w hierarchii. A Jezus ich pouczył, że Kto by to dziecko przyjął w imię moje, Mnie przyjmuje; a kto by Mnie przyjął, przyjmuje Tego, który Mnie posłał. Kto bowiem jest najmniejszy wśród was wszystkich, ten jest wielki.

 

Teraz kwestia – to wszystko było dawno temu, inne były czasy. To prawda, to były czasy, które nazywamy Biblijnymi.  Czy jednak nie zapominamy przy tym że Boże Słowo nie ma terminu ważności.

 

WRZESIEŃ

Wrzesień 2021 

1 września 2021

Paweł, z woli Bożej apostoł – z woli Bożej, niegdyś strącony z konia by osobiście tę Bożą wolę usłyszeć. Ale nie wszyscy muszą spaść z konia, Bóg przemawia i daje zadania w przeróżny sposób. Bóg daje nam zadania do wypełnienia, poleca nam apostołować, głosić Prawdę. Powołanemu osobiście Pawłowi towarzyszy Tymoteusz, a wierni Kolosanie, adresaci listu, usłyszeli Dobrą Nowinę od niejakiego Epafrasa. Ani Tymoteusz, ani Epafras, ani wielu innych nie doznali takiego wstrząsu jak Paweł, ale usłyszeli od innych i zrozumieli, że ich też to dotyczy i przekazali to dalej, kolejnym innym.

 

Jezus uzdrowił teściową Szymona. Potem zaczęli Mu przynosić innych chorych, a On ich uzdrawiał. Przynosili Mu chorych, bo usłyszeli, że ma moc uzdrawiania. Tutaj wyraźnie zadziałał przekaz ustny, rozeszła się wiadomość o tych uzdrowieniach, ale tłumy zareagowały głównie na rezultat czynów, na to, że sami zobaczyli skuteczność Jego słowa. Ale Jezus nie odmawiając uzdrawiania, oddala się, by innym też głosić Dobrą Nowinę, by iść do tych, którzy jeszcze o Nim nie wiedzą. Jest pewien szczegół w tej relacji o znakach i uzdrowieniach - one wszystkie były po opuszczeniu synagogi, a więc poprzedzała je modlitwa, więź z Bogiem Ojcem. Jezus się modli, a potem idzie do domu Szymona, idzie między ludzi.

 

2 września 2021

Jezus mówi do Szymona: Wypłyń na głębię i zarzućcie sieci na połów! A Szymon odpowiedział: Mistrzu, całą noc pracowaliśmy i nic nie ułowiliśmy.

Szymon i jego wspólnicy na pewno pracowali solidnie, pracowali całą noc, ale bez wyniku, ich wysiłek nie przyniósł zamierzonego skutku, byli zawiedzeni. Dopiero gdy się zdecydował posłuchać - na Twoje słowo zarzucę sieci – zobaczyli moc Bożego słowa: Skoro to uczynili, zagarnęli tak wielkie mnóstwo ryb, że sieci ich zaczynały się rwać.

Nasze, moje, wysiłki, nawet te podjęte w dobrym celu (przecież Szymon wypłynął na połów nie dla przyjemności, tylko z życiowej konieczności, to był jego zawód, źródło utrzymania rodziny), przyniosą trwały i dobry wynik, gdy będą oparte o Boga, o Boże słowa. On sam i wspólnicy zostawili wszystko i poszli za Nim – za Jezusem.

Szymon po tym połowie został rybakiem ludzi, po czasie zrodził się z tego Kościół i trwa do dziś, mimo różnych dziejowych zdarzeń i działań przeciwników. W mowie o błogosławieństwach Jezus zapewnia, że gdy nas prześladują z Jego powodu, to nie mamy czuć się pokonanymi, wręcz przeciwnie, powinniśmy się spodziewać wielkiej nagrody w niebie, bo Kościół będzie trwał do skończenia Świata, a bramy piekielne go nie przemogą.

 

3 września 2021

Chrystus jest obrazem Boga niewidzialnego – mówi św. Paweł, a w Księdze Rodzaju jest napisane, że Bóg stworzył człowieka na swój obraz i podobieństwo. Czy ten obraz i podobieństwo dotyczą całego człowieka, tzn. i naszego fizycznie widzialnego ciała i naszej niewidzialnej duszy, czy tylko tego niewidzialnego, wewnętrznego – duchowego człowieka? Bo skoro Chrystus jest obrazem Boga niewidzialnego, a jest jednocześnie Bogiem i człowiekiem i jest we wszystkim podobny do nas, za wyjątkiem grzechu, to czy my, ludzie, odwrotnie, też jesteśmy we wszystkim, ciałem i duszą, podobni do Niego, za wyjątkiem tego, że niesiemy w sobie grzechy? A skoro tak, a On jest obrazem Boga, to my też w sobie ten obraz Boga nosimy. A skoro nosimy, to musimy objawiać innym, którzy o tym nie wiedzą albo zapomnieli.

 

4 września 2021

Oto mi Bóg dopomaga, Pan podtrzymuje me życie. Będę Ci chętnie składać ofiarę i sławić Twe imię, bo jest dobre. To psalmista w Ps. 54. A jak ja? Czy myślę i czynię, zwłaszcza czy czynię, podobnie?  Ofiary chyba składam, chociaż też zależy od tego, jak rozumieć pojęcie ofiary, ale te materialne, pieniężne na różne potrzeby innych, kościoła, biednych, czasem takiemu co stoi pod sklepem, to tak, ale ofiarę z mego czasu, mego czynnego zainteresowania losem drugiego, mojej pomocy innym – to już nie jestem pewien.

A co z drugą częścią tego zdania z psalmu, z tym jak sławię Boże imię? Słowem i życiem, całym sobą?

 

5 września 2021

Jezus uzdrawiając głuchoniemego dotknął jego uszu i języka. Uszu – by mógł słyszeć, języka – by mógł mówić. Czy ja słyszę słowo Boże do mnie skierowane? Czy, jeśli je usłyszę, to odpowiednio reaguję, czy przekazuję to Słowo innym?

Jezus nawet głuchym słuch przywraca i niemym mowę. Czy mam odwagę prosić Pana o otwarcie moich uszu i dotknięcie języka? A jeśli to zrobi, to jak ja się zachowam? Czy przepełniony zdumieniem będę rozgłaszał i mówił Dobrze wszystko uczynił? Czy potrafię? Naprawdę nie wiem, nie jestem tego pewien.

 

6 września 2021

Czy religie, różne, nie tylko te trzy monoteistyczne, są wytworem ludzkiej fantazji i wypełniają luki w rozumieniu świata, jak tego chcą materialiści? Przecież od zarania znanych nauce dziejów ludzkości stale pojawia się motyw wiary w jakieś siły poza nami samymi, poza tym, co można widzieć i dotknąć. Stale w odkrywanych grobach są elementy świadczące o wierze w życie pozagrobowe. To są dowody stałych ludzkich poszukiwań egzystencjalnych. Bóg objawiał się ludziom na miarę ich dojrzałości. Święty Paweł w pewien sposób potwierdza to w swoim liście do Kolosan, pisząc o Chrystusie, że

„Tajemnica ta, ukryta od wieków i pokoleń, została teraz objawiona Jego świętym, którym Bóg zechciał oznajmić, jakie jest bogactwo chwały tej tajemnicy pośród pogan. Jest nią Chrystus pośród was – nadzieja chwały”.

 

Przeciwnicy religii, zwłaszcza chrześcijaństwa, stale działają tak, jak to było w czasach ziemskiego życia Chrystusa: „Uczeni zaś w Piśmie i faryzeusze śledzili Go, czy w szabat uzdrawia, żeby znaleźć powód do oskarżenia Go”.  Nic nie pomagały oczywiste znaki Jego władzy nad materią. „«Wyciągnij rękę!» Uczynił to i jego ręka stała się znów zdrowa. Oni zaś wpadli w szał i naradzali się między sobą, jak mają postąpić wobec Jezusa”     

 

7 września 2021

Tyle razy modlę się i proszę „Jezu cichy i pokornego serca, uczyń serce moje według serca Twego”. A jakie jest to Serce Jezusa – Boga, opisuje też psalm 145: Pan jest łagodny i miłosierny, nieskory do gniewu i bardzo łaskawy. Pan jest dobry dla wszystkich”. Czy mnie się to udaje? Czy bodaj staram się?

Bóg dał mi żonę, dał rodzinę, to dar, ale i obowiązki, proszę Boda by pomagał mi je wypełniać tak, jak powinienem, z cichym i pokornym sercem, bez gniewu i niezadowolenia.

 

8 września 2021

W rodowodzie Jezusa występują imiennie cztery ważne kobiety, ostatnią z nich jest Maryja. Trzy pierwsze są matkami w rodowodzie Jezusa, w pokoleniach przed Nim. Maryja jest matką już Jego samego. A mocą Jego słowa, Jego polecenia, jest równocześnie matką nas, wszystkich ludzi, absolutnie wszystkich. Ona jest dana nam wszystkim, mocą Jezusa, już po ziemsku konającego na krzyżu, jako Matka, opiekunka i przewodniczka – nauczycielka dobrego życia.

 

9 września 2021

Jezus powiedział do swoich uczniów: Powiadam wam, którzy słuchacie: Miłujcie waszych nieprzyjaciół; dobrze czyńcie tym, którzy was nienawidzą; błogosławcie tym, którzy was przeklinają, i módlcie się za tych, którzy was oczerniają. 

Jako chrześcijanie jesteśmy uczniami Chrystusa, a jako uczniowie powinniśmy naśladować nauczyciela. Mamy na co dzień wiele dowodów tego, jak nas prześladują (szczególnie obecnie w krajach muzułmańskich), jak nas nienawidzą i oczerniają (politycy, media, przemysł rozrywkowy, skrajne ugrupowania i ruchy świeckie). Jak na razie w większości znanych mi przypadków nasza odpowiedź jest pozbawiona siły i odwzajemnienia agresji. Jest pokojowa. Ale czy jest też pełna miłości jako do ludzi, czy idzie też za tym modlitwa w intencji tych naszych przeciwników i wrogów? czy my im czynimy dobrze, wbrew odruchom odwzajemnienia zła? czy potrafimy mimo wszystko świadczyć im dobro? Jak i co myślimy, jak się zachowujemy na co dzień wobec imigrantów, nawet tych przymusowych, uciekinierów z własnych krajów o innej kulturze i innym kolorze skóry czy innej religii? Z jaką niechęcią albo pogardą rozmawiamy o murzynach, hindusach, „żółtkach”? A czy gdy przy różnych okazjach mówimy o kimś że ma żydowskie korzenie, to nie jest wyrazem ukrytej niechęci do tej osoby?

Taki jestem mądry w kwesti „my”, ale to „my” składa się z wielu „ja, jak to się ma do mnie samego? Jak daleko jestem od tego! Mogę tylko prosić Pana o pomoc.

Z tą niechęcią do innych i np. antysemityzmem, to trudna sprawa. Weźmy np. trzy sklepy, każdy z innym właścielem, Polakiem, Żydem i Chińczykiem. Jeśli powiem że dobrą kiełbasę kupuję u Polaka, a ryby u Żyda, to nie ma w tym niechęci, jest to tylko określenie sytuacji. Ale jeśli powiem że byłem u doktora Kolaskiego, tego Żyda, to już jest w tym odcień negatywny, bo po co to podkreślenie że Żyd. Jest lekarzem o takiej a takiej specjalności, jest dobrym lekarzem, a czy biały, żółty, czerwony czy niebieski to w tym przypadku nie ma znaczenia.

 

10 września 2021

 Pan Jezus mówi: usuń najpierw belkę ze swego oka, a wtedy przejrzysz, ażeby usunąć drzazgę z oka brata swego

Nie osądzaj negatywnie, nie potępiaj innych w takich sprawach, w których sam często też postępujesz źle, nawet nieświadomie i niechcąco, czy to w życiu w rodzinie, czy w sprawach społecznych, nawet gdy spotkasz się z niezamierzonym błędem innego kierowcy na drodze.

 

Św. Paweł pisze: Dostąpiłem jednak miłosierdzia, ponieważ działałem z nieświadomością, w niewierze

Nawet nasze ziemskie sądy łagodniej traktują podsądnego, gdy przestępstwo nie było zamierzone. Tylko Bóg zna nasze najgłębsze motywy i tylko On sam może nas sprawiedliwie osądzić i dokona tego w właściwym czasie.

 

11 września 2021

Psalm 113: Kto jest jak nasz Pan Bóg, co w dół spogląda na niebo i na ziemię?

 

Pan Jezus: Jeśli Mnie kto miłuje, będzie zachowywał moją naukę

 

I jeszcze przypowieść o tych, którzy idą za Jego naukami:

Podobny jest do człowieka, który buduje dom: wkopał się głęboko i fundament założył na skale. Gdy przyszła powódź, wezbrana rzeka uderzyła w ten dom, ale nie zdołała go naruszyć, ponieważ był dobrze zbudowany.

Lecz ten, kto usłyszał, a nie wypełnił, podobny jest do człowieka, który zbudował dom na ziemi bez fundamentu. Gdy rzeka uderzyła w niego, od razu runął, a ruina owego domu była wielka.

 

Kochać nieprzyjaciół to pragnąć dla nich dobra, ale nie żywić chęci zemsty.

 

Słowo Boże jest niezmienne, uderzają w nie i atakują je przeróżne ideologie i prądy filozoficzne czy teorie i hipotezy naukowe. Ale te wszystkie ataki są bezowocne, ich forma i treść jest stale zmienna, płynna jak rzeka, hipotezy naukowe wciąż są weryfikowane i zastępowane innymi. A zasady Boże, fundament, na którym zbudowana jest nasza wiara trwa w niezmienionej formie i treści.

 

12 września 2021

Świat jest nam niechętny. Nam, to znaczy ludziom wierzącym, a zwłaszcza chrześcijanom. Jesteśmy na przeróżne sposoby prześladowani, nękani przepisami, ośmieszani. Chcą nas kompletnie wyeliminować z życia. Pytam teraz sam siebie, czy nasze współczesne doświadczenia niechęci świata do religii i do nas – chrześcijan, nie są tym właśnie, o czym mówił Chrystus, pisał Izajasz i Jakub? Przecież to jest w istocie to samo.

Stulecia przed Chrystusem prorok Izajasz tak pisał: Pan Bóg otworzył mi ucho, a ja się nie oparłem ani się nie cofnąłem. Podałem grzbiet mój bijącym i policzki moje rwącym mi brodę. Nie zasłoniłem mojej twarzy przed zniewagami i opluciem. … Pan Bóg mnie wspomaga, dlatego jestem nieczuły na obelgi, dlatego uczyniłem twarz moją jak głaz i wiem, że wstydu nie doznam.

Jezus tak poucza swoich uczniów: Syn Człowieczy wiele musi wycierpieć, będzie odrzucony przez starszych, arcykapłanów i uczonych w Piśmie; zostanie zabity, ale po trzech dniach zmartwychwstanie. Ale też, w tym samym pouczeniu mówi: Jeśli ktoś chce pójść za Mną, niech się zaprze samego siebie, niech weźmie krzyż swój i niech Mnie naśladuje.

A jak to ma wyglądać w praktyce, to naśladowanie? Św. Jakub Apostoł pyta retorycznie: Jaki z tego pożytek, bracia moi, skoro ktoś będzie utrzymywał, że wierzy, a nie będzie spełniał uczynków? Czy sama wiara zdoła go zbawić?

Otóż to – czynne życie wiarą, nie w ukryciu, ale w realnym, społecznym życiu. Wbrew wszystkim przeciwnościom dawać przykład. Nie zasłaniać twarzy, nie ukrywać swej wiary.

Było kiedyś takie powiedzenie: psy szczekają, karawana jedzie dalej. Otóż to, niech sobie z nas drwią, my swoje wiemy.

 

13 września 2021

Polecam przede wszystkim, by prośby, modlitwy, wspólne błagania, dziękczynienia odprawiane były za wszystkich ludzi: za królów i za wszystkich sprawujących władzę, abyśmy mogli prowadzić życie ciche i spokojne z całą pobożnością i godnością. Tak pisze św. Paweł. Modlić się za wszystkich, bez przebierania że ten lepszy i bardziej zasługuje, a ten gorszy. Modlić się za możnych tego świata nie o to, by się im dobrze powodziło, lecz by ze swej pozycji i władzy korzystali dla dobra ogółu. Jest to bowiem dobre i miłe w oczach Zbawiciela naszego, Boga, który pragnie, by wszyscy ludzie zostali zbawieni i doszli do poznania prawdy.

 

Jezus reaguje na prośby nawet ludzi obcych w stosunku do Izraela - swego narodu.  Uzdrawia sługę celnika, przecież nie Żyda tylko przedstawiciela obcej władzy, okupanta. Kiedy indziej uzdrawia córkę kobiety kananejskiej, narodu obcego względem Izraela. Jezus nie pyta kim jesteś, jakie masz zasługi, jakie koneksje. Jezus patrzy i ocenia wiarę w moc Jego słowa. Jezus mówi wiara twoje cię uzdrowiła, wielka jest twoja wiara.

Za prośbą celnika, przecież nie-Żyda, wstawiają się nawet sami Żydzi. To wyraźna wskazówka i przykład realizacji polecenia, by się modlić nawet za nieprzyjaciół.

 

14 września 2021

Sporządź węża i umieść go na wysokim palu; wtedy każdy ukąszony, jeśli tylko spojrzy na niego, zostanie przy życiu. Tak Bóg polecił Mojżeszowi w odpowiedzi na skargi ludu. Każdy ukąszony jeśli tylko spojrzy – bez warunków dodatkowych, bez specjalnych modłów, ukłonów, ofiar i czegoś tam jeszcze. Może każdy, nie tylko wybrany i wystarczy by tylko spojrzał. To wystarczy. Ale jest jedno „ale” – żeby spojrzeć, trzeba tego spojrzenia chcieć, trzeba podjąć decyzję i bodaj cień wiary, że to może pomóc. To nie może być spojrzenie przelotne, zobaczenie mimochodem, bo akurat śledziłem przelatującego ptaka i na drodze tego patrzenia był wąż na wysokim palu. Pal miał być wysoki, by go wszyscy mogli zobaczyć, nawet z dużej odległości i żeby potrzebny był jakiś wysiłek podniesienia wzroku.

Jeśli chcemy pozostać przy życiu, musimy oderwać wzrok od ziemi, od spraw czysto przyziemnych, na których jest pełno okazji do odejścia od Pana, do narzekania, pełno okazji do grzechu, a popatrzeć w górę, pomyśleć o Bogu, o sprawach „wyższych”. Wówczas będziemy żyli pełnią życia. To środek przeciwko całemu złu, z którym mamy na co dzień do czynienia, które nas otacza i na nas czyha. Takie spojrzenie nas uodporni na nie.

 

15 września 2021

Św. Łukasz pisze, że Po przedstawieniu Jezusa w świątyni Jego ojciec i Matka dziwili się temu, co o Nim mówiono.  Dziwili się co o Nim ludzie mówili. Przecież Jezus był w tym czasie niemowlakiem, cóż więc i kto mógł o Nim mówić takiego, że aż się Jego Rodzice dziwili? Że ładny chłopczyk? Nasuwa mi się myśl, że ten obrzęd miał miejsce niedługo po narodzeniu, a tej nocy narodzenia towarzyszyły znaki widoczne ludziom, chociażby pasterzom, a oni już mogli opowiadać dalej, na pewno nie trzymali tego w tajemnicy. Mogła też jakaś relacja o niezwykłych zdarzeniach towarzyszących poczęciu i narodzeniu Jezusa wyjść od Elżbiety, którą Maryja odwiedziła mając już Jezusa w sobie i której jej własne dziecko w łonie zareagowało na te odwiedziny, a potem na pewno już sobie obie przyszłe matki poopowiadały różne rzeczy. Tak czy owak, wieść się rozeszła, a o to właśnie cały czas chodzi by o Jezusie dowiedziało się jak najwięcej ludzi, nieważne jak. Przecież On przyszedł głosić Dobrą Nowinę, więc czynił to od pierwszych chwil swego ziemskiego życia. 

 

16 września 2021

„… oto kobieta, która prowadziła w mieście życie grzeszne, dowiedziawszy się, że gości w domu faryzeusza, przyniosła flakonik alabastrowy olejku i stanąwszy z tyłu u Jego stóp, płacząc, zaczęła łzami oblewać Jego stopy i włosami swej głowy je wycierała. Potem całowała Jego stopy i namaszczała je olejkiem.”  Czy to normalne, że ktoś takimi gestami zwraca się do innych, w zasadzie sobie równych, albo nawet społecznie nieco wyższych? Ta kobieta musiała wcześniej słyszeć, że Jezus jest jakiś niezwykły, że to nie zwykły wędrowny nauczyciel, nawet nie prorok, tylko ktoś szczególny i to ktoś, kto ludziom zwykł czynić dobrze, być dla ludzi dobrym, nie potępiać z góry. Gdzie o tym słyszała? A no pewno na ulicy, bo na salony chyba nie uczęszczała, a skoro na ulicy, od zwykłego, codziennego tłumu, to świadczy, że wiadomości się rozchodzą w przeróżny sposób, wróble ćwierkają na dachach.

Dla mnie nauka bym zawsze postępował dobrze, bo ludzie widzą, czy chcę czy nie chcę i to przynosi jakieś konsekwencje w ich własnym zachowaniu.

Św. Paweł pisze tak: „Wzorem bądź dla wiernych w mowie, w obejściu, w miłości, w wierze, w czystości”.

 

17 września 2021

Jezus wędrował przez miasta i wsie, nauczając i głosząc Ewangelię o królestwie Bożym. Miasta to z reguły ludność o której myślimy w kategoriach „lepszej klasy, wyższego statusu społecznego”, wieś to ludność uboga i niższej klasy. Tak jest do dzisiaj, nawet w sondażach społecznych rozróżniamy te dwa obszary. A Jezus chodził i po miastach i po wsiach i wszędzie głosił te same nauki o królestwie Bożym. W tym królestwie nie ma rozróżnienia na bardziej czy mniej uczonych, lepiej czy gorzej ustawionych materialnie. Tam jest tylko różnica pomiędzy tymi, którzy przyjęli Jego nauki i tych, którzy je odrzucili.

 

18 września 2021

Księga Mądrości napomina że urok marności przesłania dobro, a burza namiętności mąci prawy umysł.

Ileż to razy mam takie myśli, a często też postępuję tak, jak w danej chwili uważam to za dobre albo przyjemne, ale jest to w istocie wbrew duchowi Ewangelii. A coś przeciwnego Ewangelii nie może zrodzić prawdziwie dobrych owoców. Jeśli mimo to postąpię „po mojemu”, to wcześniej czy później wyniknie z tego nowy problem. To, co pomyślałem że jest w danej chwili dobre albo przyjemne, było w istocie tą marnością, która przesłoniła mi dobro i zmąciła mój umysł.

Jak bardzo współgra to z Jezusowym nauczaniem o gromadzeniu dóbr ziemskich, które przemijają (majątki, sława, popularność wśród ludu by zapewnić sobie zwycięstwo w wyborach, …), kosztem prawego postępowania.

 

19 września 2021

Czytanie z Księgi Mądrości

Bezbożni mówili: Zróbmy zasadzkę na sprawiedliwego, bo nam niewygodny: sprzeciwia się naszemu działaniu, zarzuca nam przekraczanie Prawa, wypomina nam przekraczanie naszych zasad karności

Czyż nie dlatego jesteśmy my - ludzie wierzący – tak bardzo wyśmiewani i odsuwani od życia społecznego i politycznego, że zwracamy uwagę na wiele spraw, w których świat przekracza prawo? Nie to ludzkie, stanowione doraźnie i zmienne pod publikę, ale to Boskie – trwałe i bezwzględnie nadrzędne wobec wszystkiego.

 

Ps 54 (53), 3-4. 5. 6 i 8 (R.: por. 6b)

Wybaw mnie, Boże, w imię Twoje, mocą swoją broń mojej sprawy. Boże, słuchaj mojej modlitwy, nakłoń ucha na słowo ust moich.

 

Św. Jakub: Modlicie się, a nie otrzymujecie, bo się źle modlicie, starając się jedynie o zaspokojenie swych żądz.

Czy ja sam zawsze, modląc się z prośbą o coś, mam w świadomości i dodaję do tej modlitwy te słowa „Panie, jeśli chcesz …”, albo „ale nie moja wola, a Twoja niech się stanie”. Ja mogę tylko prosić, do Boga należy decyzja, a ja muszę ją przyjąć bez szemrania. Czy modlę się z całym zaufaniem, że Bóg słucha i słyszy, ale że to On decyduje co będzie w danej sprawie najlepsze.

 

20 września 2021

Z Księgi Ezdrasza: Tak mówi Cyrus, król perski: Wszystkie państwa ziemi dał mi Pan, Bóg niebios. I On mi rozkazał zbudować Mu dom w Jerozolimie, w Judzie. Jeśli jest między wami jeszcze ktoś z całego ludu Jego, to niech Bóg jego będzie z nim; a niech idzie do Jerozolimy w Judzie i niech zbuduje dom Pana, Boga Izraela – tego Boga, który jest w Jerozolimie.

Moje myślenie tutaj wygląda trochę jak myślenie życzeniowe. Oto władca ówczesnego świata, następca tych, którzy wypędzili Żydów z ich ojczyzny, tych, którzy nakazywali im pod karą śmierci wyrzec się wiary w Jedynego, on sam nakazuje odbudować Świątynię, poświęconą przecież właśnie temu Jedynemu. My, teraz, żyjemy w czasach ogólnoświatowego sprzeciwu wobec Boga i Jego wyznawców. Lecz ten Bóg słowami Jezusa zapewnił, że bramy piekielne nie przemogą Jego Królestwa. Czy nie nastąpi chwila, gdy władcy tego świata opamiętają się i wezwą nas, wierzących, do odnowy świata, odbudowy wiary. Nie wiemy kiedy to nastąpi i jakiej formie, ale ten przykład z czasów Cyrusa dodaje otuchy.

I jeszcze dalszy ciąg cytatu: A co do każdego z pozostających jeszcze przy życiu Z tego można wnioskować, że Żydów pozostało niewielu. Nas, naprawdę wierzących, też ciągle ubywa, świat się laicyzuje. I to właśnie tych niewielu, którzy pozostają przy Bogu, będzie miało świat doprowadzić ponownie do Boga, a może też z pomocą otoczenia, bo, dalej ten sam królewski rozkaz: współmieszkańcy wszystkich miejscowości, gdzie taki przebywa, mają go wesprzeć.

 

21 września 2021

Dzisiejsze czytania: Ef 4,1-7.11-13,   PS 19,    Mt 9,9-13

Jeden jest Bóg i Ojciec wszystkich, który jest i działa ponad wszystkimi, przez wszystkich i we wszystkich. Tak pisze św. Paweł. Niebiosa głoszą chwałę Boga, dzieło rąk Jego obwieszcza nieboskłon. Im głębiej sięga nauka, tym bardziej wyraźne staje się, że to wszystko co nas otacza nie mogło powstać tak sobie, samo z siebie. Pięknie wyraził to Asnyk, ponad sto lat temu, w wierszu Do Młodych tak pisząc: szukajcie prady jasnego płomienia,/szukajcie nowych, nie odkrytych dróg,/ za każdym krokiem w tajniki stworzenia,/ coraz się dusza ludzka rozprzestrzenia/ i większym staje się Bóg.

Bóg jest i działa, również w nas i poprzez nas, nawet pomimo naszego oporu, sprzeciwu wobec Jego praw, albo niezrozumienia. 

 

(Jezus) rzekł do niego: „Pójdź za Mną”. On wstał i poszedł za Nim. Nie pytał po co, nie powiedział, że za chwilę, niech najpierw poskładam rzeczy i policzę ile zebrałem za cła, których mam pilnować. Wstał i poszedł.

 

Jezus poucza współbiesiadników zebranych u celnika Mateusza: Nie potrzebują lekarza zdrowi, lecz ci, którzy się źle mają … nie przyszedłem powołać sprawiedliwych, ale grzeszników.

 

22 września 2021

Pierwsze czytanie       Ezd 9,5-9

Psalm                           Tb 13

Ewangelia                    Łk 9,1-6

Od dni ojców naszych aż po dziś dzień ciąży na nas wielka wina. My, królowie nasi, kapłani nasi zostaliśmy wydani za nasze przestępstwa pod władzę królów tych krain, pod miecz, w niewolę, na złupienie i na publiczne pośmiewisko, jak to jest dziś.  Ezdrasz świadom jest tego i publicznie przyznaje, że nieszczęścia i klęski jakie spadły na naród są konsekwencją odstępstw całego narodu, kolejnych jego pokoleń, od zasad danych przez Boga. Odstępowali wszyscy i wszyscy są winni i ponoszą konsekwencje – od najmniejszych aż po tych, którzy są na szczytach władzy. W naszych czasach powtarza się to samo, od stuleci stopniowo narasta nie tylko laicyzacja, ale wręcz odrzucanie wszystkich zasad, kwestionowanie podstawowych pojęć dobra i zła. To nie skończy się dobrze, chociaż doświadczenie Narodu Wybranego potwierdza Bożą opiekę nad tymi, którzy starają się być Mu wierni. A co do przywódców i nauczycieli zwłaszcza w sprawach religijnych Chrystus zaleca, by nie dbali nadmiernie o dobrobyt materialny, gdy ich wysyłał z misją głoszenia ewangelii, mówił im Nie bierzcie nic na drogę: ani laski, ani torby podróżnej, ani chleba, ani pieniędzy; nie miejcie też po dwie suknie. Jak to jest i było realizowane wśród duchowieństwa? Ale teraz moja wątpliwość czy ta uwaga nie jest osądzaniem bliźniego, podczas gdy ja sam nie jestem bez winy, nie akurat w tej kwestii nadmiernego dobrobytu materialnego, ale w tylu innych? Ale te rożne inne kwestie też w końcu łączą się z moim bytowaniem, z moim materialnym, cielesnym życiem, więc jak to jest? Nie wiem. Chyba chodzi o nadmiar, ponad rzeczywiste potrzeby, nie miejcie po dwie suknie. Dwie to nadmiar, jedna jest potrzebna.

 

 

 

 

 


Najnowsze

Księga Rodzaju – Opis Stworzenia Czy nauka przeczy Biblii? a może jednak nie? może właśnie potwierdza?

  Genesis, Księga Rodzaju, pierwsza księga Biblii, zaczyna się od opisu stworzenia, trudno jednak ten opis czytać, nie mając wrażenia że to ...